We wpisie przeczytasz moją subiektywną opinię na temat najnowszej odsłony buta On Cloudmonster 2. Jakie są moje wrażenia po testach drugiej wersji popularnego buta szwajcarskiej marki? Jakie ma plusy a co mi się w nim nie do końca podoba? Zapraszam do lektury.
#współpraca
Pierwsze wrażenia
Hej, jesteś podobny do poprzednika. Tak, to prawda. Ale przecież, po co diametralnie zmieniać coś, co było dobre? Tak, Monster to zdecydowanie dobry but biegowy, godny polecenia i osobom zaczynającym swoją przygodę z bieganiem oraz wyjadaczom, którzy szukają buta treningowo-startowego z najwyższej półki.
Przyjrzyjmy się mu bliżej, oto On Cloudmonster 2, zaraz po wyjęciu z pudełka.
Jeśli lubiłaś/ lubiłeś poprzednią wersję, to dwójka wręcz skradnie Twoje serce i…nogi! Dlaczego? Bo poprawiono w nim kilka rzeczy, moim zdaniem zmiany, które producent wdrożył w nowej odsłonie są bardzo trafione. Jak zwykle, swoją opinię zacznę od cholewki. Ale zanim przejdę do opisu, przypomnij sobie co napisałem o pierwszej wersji potwora, kliknij tutaj!
Cholewka On Cloudmonster 2 czyli coś, co było dobre jest…jeszcze lepsze!
Serio?! No, serio! Zmieniona siateczka na tkaną, świetnie przewiewną i wykonaną częściowo z recyklingu. To oczywiście zmiana na dobre. Środowisko i dbałość o nie to sprawa warta docenienia. Największa zmiana to dopasowanie do stopy. Po kilkuset kilometrach w poprzedniku można było odczuć, że materiał się troszkę rozchodził i but lekko od stopy odstawał. W nowym Monsterze, dopasowanie do stopy użytkownika to rzecz kluczowa.
Dzięki nowemu sposobowi wiązania buta – specjalne oczka, przez które prowadzone są sznurowadła, buta można idealnie dopasować do stopy. Cienka i świetnie wentylowana cholewka otula stopę, a dzięki wiązaniu wręcz przykleja się do stopy. Zapiętek pozostał praktycznie taki sam jak w wersji pierwszej i nadal dobrze trzyma piętę, nie pozwalając jej „latać” na boki. Wszystko to powoduje, że stopa w biegu trzyma się doskonale buta co pozwala nie tylko biec bezpiecznie ale i co raz szybciej.
Pamiętam, że przeszkadzało mi w pierwszej wersji Monstera, że napędzanie go kosztuje mnie wiele sił. Zmiany wprowadzone w cholewce i geometrii podeszwy znacząco poprawiły dynamikę Monstera 2.
Pamiętacie w pierwszej wersji wentylowany, cieniutki język? W wersji drugiej jest też. Świetna sprawa. Cienki język naprawdę robi robotę, scalony z cholewką dopełnia wrażenie idealnego dopasowania do stopy użytkownika.
Podeszwa i jej nowa geometria. Szwajcarzy znają się na rzeczy!
Zaskakujące jest to, jak marka On wdraża zmiany i poprawia swoje buty. Poprzedniej wiosny, kiedy na rynku debiutował On Cloudsurfer 7, mówiliśmy o tym, że Szwajcarzy odrobili lekcje i z każdym wypuszczonym na rynek butem, stawiają sobie poprzeczkę wyżej. Trudno nie odnieść wrażenia, że ewolucja Monstera pokazuje, że marka On słucha opinii użytkowników i stale poprawia swoje produkty tak, aby cieszyły większe grono biegaczek i biegaczy.
Przejdźmy do meritum. Zmieniona podeszwa, nie tylko pianka. Ale od niej zacznę. Na pierwszy rzut oka widać, że podeszwa zewnętrzna składa się z dwóch pianek. Szarej superpianki Helion, która odpowiada za dynamiczne odbicie, i białej, czyli systemu Cloudtec ogromu amortyzacji, którą oferuje On Cloudmonster 2. Całość składa się na zupełnie nową jakość komfortu. Przyznam, że czuć różnicę miękkości. Pewnie przekłada się na nią również zmieniona wkładka nylonowa zatopiona w podeszwie, czyli płytka Speedboard.
Zmiany, zmiany…
To, co przeszkadzało mi w Monsterze 1 to przede wszystkim ociężałość, ale zaznaczam przy najwyższych tempach. Dla mnie obecnie te najwyższe obroty, to odcinki kilometrowe po 3.15-3.30. Czułem, że muszę dać od siebie więcej by biec szybko w takim tempie. Nowy Cloudmonster, dzięki poprawionej geometrii podeszwy oraz idealnemu dopasowaniu cholewki do stopy odpowiada moim oczekiwaniom.
Kiedy rozpoczynałem testy Monstera 2 zastanawiałem się, czy napędzanie się do wskazanych wyżej temp ma sens. Ale co to byłyby za testy, gdybym nie porównał tego parametru. Podczas trzeciego treningu testowego wykonałem interwał – 10 x 500 m i przekonałem się, że Cloudmonster 2 może być kompanem i na tego typu treningi. Bez problemu napędzałem go do temp 3.10-3.30/km a dwa ostatnie powtórzenia były bliskie 3.00/km. Lecz, moim zdaniem, Monster 2 to but nie na takie treningi.
Kolejną dobrą zmianą jest poprawione nagumowanie podeszwy zewnętrznej. Zastosowano więcej gumy w newralgicznych miejscach podnosząc komfort przyczepności na mokrej nawierzchni. Co więcej, zrezygnowano z szerokiego tunelu w środkowej części podeszwy, nie musisz się obawiać o łapanie kamieni czy szyszek na trasie. Nowy Cloudmonster 2 już ich nie złapie.
Dla kogo On Cloudmonster 2?
To but, który przede wszystkim swoją jakość ukaże jako but codzienny, na treningi długie, szybkie i te spokojne. Nie będziesz miał też problemu z wykonaniem akcentów. O różnej długości i intensywności. To but, który z powodzeniem założysz na zawody od 5 do 21 km.
Zobacz jak działa podeszwa nowego On Cloudmonster 2 w trakcie intensywnego treningu.
Po wykonaniu kilku jednostek treningowych utwierdzam się w przekonaniu, że Cloudmonster 2 to jeden z lepszych butów z segmentu tzw. „daily trainer”. Dzięki niskiej wadze, świetnej amortyzacji, płytce speedboard oraz genialnemu dopasowaniu cholewki sprawdzi się pewnie jako but na 90% Twoich treningów.
Najnowszego Cloudmonstera 2 kupisz tutaj!
Zobacz też recenzję wideo od Łukasza:
Na koniec, jak zwykle moje subiektywne oceny!
W skali liczbowej wygląda to tak:
Wygląd 5/5
Miękkość: 4/5
Szybkość: 4/5
Komfort 5/5
Stabilność: 5/5
Ocena ogólna: 4,5/5
PLUSY:
- Miękkość
- płynne przetaczanie stopy
- świetne dopasowanie cholewki do stopy
- wentylacja na najwyższym poziomie
- cienki język z wentylacją
- poprawiona dynamika
- estetyczne wykonanie
- Ponad 80% zastosowanego poliestru i ponad 30% całego buta wykonano z materiałów pochodzących z recyklingu.
MINUSY – cena!
Paweł
Wpis powstał we współpracy z marką On Running. Treść nie była uzgadniana ani konsultowana z producentem. Wpis stanowi subiektywne odczucia autora związane z tym modelem.
0 komentarzy