Jak wyszedł ten test? Co mogę powiedzieć o biegowej trailówce od Diadory po 50 kilometrach przebytych w terenie? Dowiesz się czytając ten wpis. Wpis to subiektywna ocena DIADORA EQUIPE SESTRIERE-XT.
#współpraca

DIADORA EQUIPE SESTRIERE-XT – pierwsze wrażenia

Zacznę od unboxingu i pierwszym wrażeniu po wyciągnięciu z pudełka. Pierwsze co uderza to niesamowity pancerz. Myślę, że to jedne z najtwardszych (skorupa buta) butów trailowych, jakie kiedykolwiek przyszło mi testować. To oczywiście i plus i minus zarazem.

Gruby pancerz wykonany z twardej gumy niesie za sobą sporą wagę, ale i sztywność buta. Po wsunięciu buta na stopy pianka dobrze amortyzuje stopy. Trzeba dodać, że nie jest to miękkość znana z tych największych „poduszkowców” na rynku, jest miękko, ale zdecydowanie jest to ta twardsza miękkość.

Cholewka jest mocno obudowana, aby chronić stopy użytkownika na każdym kroku w terenie. Właśnie w tym opancerzeniu szukałbym największego atutu tego modelu. Wydaje się, że faktycznie takie obudowanie cholewki zapewni nam ochronę praktycznie w każdych warunkach w terenie.

DIADORA SESTRIERE-XT – podeszwa i jej najważniejsze funkcje

Wiesz jak biega po górach koziorożec alpejski? Podeszwa trailówki od Diadory inspirowana jest właśnie kopytami koziorożca. Producent na swojej stronie pisze: „Niezwykła ewolucja kopyt dała koziorożcowi możliwość polegania na nich w każdych, nawet najbardziej wymagających warunkach. Dla nas stało się to inspiracją do rozwoju technologicznego butów do biegania w terenie. Dlatego stworzyliśmy „kopyta” do biegania, narzędzie umożliwiające radzenie sobie z każdym wyzwaniem wynikającym z różnicy wysokości i zmianą terenu, na każdym szlaku, każdego dnia”. Więcej o tym modelu przeczytasz na stronie dystrybutora.

Pianka DD Anima, z której wykonana jest podeszwa to flagowa pianka Diadory. Poznaliśmy ją już przy okazji testów asfaltówki, Atomo V7000. Faktycznie amortyzacja jest odczuwalna, szczególnie gdy wbiegniemy w Sestriere-XT na asfalt. Zwykle testy trailówek rozpoczynam jak zwykle od wybiegnięcia z domu. Do lasu mam 3 kilometry i wtedy to badam jak pianka i amortyzacja zachowuje się w miejskim terenie.

Podeszwa trzyma się asfaltu bardzo dobrze. Nawet zmrożona i oblodzona nawierzchnia nie jest dla niej problemem. Na asfalcie z kolei odczuwa się dość mocno wagę buta. Uczucie wyższej masy maleje w trakcie treningu na miększej nawierzchni. But przez swoją masę zdecydowanie bardziej stabilny jest w terenie gdzie dominuje piasek, teren leśny o umiarkowanej twardości. Jeśli chodzi o dynamikę to w sali 1-10 dałbym mu max 5. Ocena to oczywiście moje subiektywne wrażenie, ale po prostu masa i twardość powodują, że trzeba się trochę namęczyć, aby mocno przyspieszyć.

DIADORA SESTRIERE-XT – w jakim terenie i na jakich treningach testowany?

Testy rozpocząłem luźnym wybieganiem. Dobieg do lasu trwał 3 kilometry. Później około 2 kilometry leśne i wbieg na naszego „ślimaka”. To znany bydgoskim biegaczom wymagający podbieg o długości ok. 600 metrów. Następnie pętla po crossie i powrót do domu. Odnotowałem tam, że w terenie miękkiego i zbitego piasku biegnie się przyjemnie. Niestety im twardsze podłoże, tym większe uczucie „toporności”.

Nie było mi dane przetestować Diadory na jakimś terenie górskim o agresywnym skalistym podłożu. Mam jednak zebrane doświadczenie ze specjalnego wbiegania na konary, korzenie i kamienie. Wiem, że dla tej podeszwy nie znajdziecie terenu, którego by nie pokonała. Jest to jednak obarczone wagą buta. Moim zdaniem biegi do półmaratonu włącznie to maks, gdzie stopy czułyby względny komfort. Na dłuższe dystanse, biegi ultra w górskich terenach sugerowałbym jednak założyć jakiś lżejszy model.

Kolejnym treningiem były podbiegi. Mamy na naszej pętli kilka opcji podbiegów z różnym terenem pod stopą. Testowałem je na trzech i na każdym radziły dobie bardzo dobrze. Podeszwa inspirowana kopytem faktycznie daje radę i jest bardzo przyczepna. Ciekawe jakby trzymała w warunkach oblodzonych skał. Tego nie wiem, ale i z takim terenem mogłyby sobie poradzić.

Poza wspomnianymi wyżej doszedł jeszcze dłuższy terenowy trening. W trakcie przygotowań do maratonu, w początkowej fazie siła biegowa była bardzo ważna stąd takie wybieganie w terenie (15 km) to dobry trening przesuwający granicę wytrzymałości nóg.

Posłuchaj co o Sestriere-XT sądzi Łukasz?

DIADORA EQUIPE SESTRIERE-XT – dla kogo go rekomenduję?

Przyznam się, że nie jest to mój ulubiony but terenowy, ale znalazłbym dla niego dobre przeznaczenie. Moim zdaniem dobrze się sprawdzi jako but trekkingowy i do wypraw górskich. Pisząc o górskich wyprawach mam na myśli wycieczki gdzie poza chodzeniem chcesz sobie podbiec jakiś odcinek. Z pewnością ten model pozwoli Ci w komforcie przejść i przebiec niejeden górski szlak.

Gdybym miał wskazać, do jakich dystansów typowo pod bieganie Sestriere-XT będzie komfortowy to do tych 15 kilometrów były w porządku. Myślę też, że wiele znaczyć będzie waga biegacza. Jeśli jesteś cięższą biegaczką czy biegaczem to celuj raczej w bardziej amortyzowane opcje. Lekki biegacz z pewnością będzie w stanie pobiec w nich dłużej w komforcie.

Na koniec jak zwykle oceny, czyli nasze buciki.

Oceny oraz plusy i minusy

ocena Generalna
Stabilność
Dynamika
Przewiewność
Komfort i amortyzacja
Wygląd

Mocne obudowanie cholewki i mocna podeszwa. Pancerz buta predysponuje go do użytku w praktycznie każdym trailowym terenie.

Mocno obudowana cholewka i jej twardość podowują:

  • potencjalnie słabą oddychalność buta w wysokiej temperaturze,
  • dość ograniczoną dynamikę,
  • uczucie twardości i toporności.

Osobom o większej wadze sugerowałbym wybór innego modelu.

Po inne nasze recenzje kliknij tutaj!

Wpis to subiektywna ocena autora. Powstał przy współpracy z marką Diadora. Treść nie była uzgadniana ani konsultowana z producentem.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *