PIASTOWSKI FESTIWAL BIEGOWY – czyli poczwórnie słodkie preludium do opery łez z 13 maja 2018 r.

Myślicie zapewne dlaczego aż poczwórnie słodki był to bieg? Śpieszymy z wyjaśnieniem! Do startu w tym biegu zachęciła nas bardzo niska opłata startowa – pakiet bez koszulki – typowy golas kosztował tylko 20 zł… Stwierdziliśmy z Łukaszem, że będąc w gazie trzeba pobiegać więcej i wykorzystać na maksa zbudowaną wcześniej, Dowiedz się więcej…

VIII ogólnopolski bieg uliczny braci Mikrut w Koronowie – start docelowy czyli pierwsze śliwki robaczywki!

Znacie to uczucie, gdy trenujecie przez całą zimę w jednym konkretnym celu, aby złamać określoną barierę czasową, w konkretnym miejscu i czasie… Jesteś gotowy, zmotywowany, głodny rekordu a Niebiosa zsyłają Wam 30 stopniowy ukrop, pełne słońce na asfaltowej trasie… Tak, to nie był ten wymarzony dzień na bicie rekordów, ale… Dowiedz się więcej…

Święto Trzech Króli na sportowo i aktywna niedziela w szczytnym celu – podsumowania dwóch biegów!

Czołem! Piszę do Was siedząc na kanapie, porządnie zmęczony tym ciężkim biegowym weekendem. Choć boli fizycznie, to ból ten jest mimo wszystko przyjemny! Okupiony sporym wysiłkiem, który jednak sportowo oddał w postaci super miejsc, ale o tym za chwil kilka! 6 stycznia 2018 roku, godzina 10.00 Nasza drużyna, o której Dowiedz się więcej…

Dwie strony medalu, czyli V Półmaraton Bydgoski by runaddicts

To był ten dzień, dzień do którego przygotowywaliśmy się od początku lata. Dzień, w którym miały dziać się dobre rzeczy. Tymczasem tak jak to okazuje się w życiu, które czasem bywa słodkie a czasem gorzkie – ten dzień tak właśnie dla nas wyglądał.

Ostatnie przygotowania – lekki trucht – 6 km w piątek wieńczył nasz cykl przygotowawczy. Pogoda według prognoz jeszcze na początku tygodnia przed startem zapowiadała się nieźle 11-12 stopni w dzień startu. Można było rzec wymarzona jak na tę porę roku i na odległość, którą mieliśmy w ten dzień pokonać. 21 km w słońcu, przy temperaturze sięgającej 20-25 stopni byłoby mordęgą, stąd prognozy napawały optymistycznie. Niestety, już w sobotę wiadomo było, że będzie padać. Pytanie brzmiało jedynie jak mocno i kiedy opady się zaczną. Prognozowane 12 stopni okazało się mrzonką – o 10.00 w niedzielę termometr wskazał 8,5 stopnia co w połączeniu z wiatrem i potencjalnym deszczem wyglądało groźnie. (więcej…)