Znacie to uczucie, gdy trenujecie przez całą zimę w jednym konkretnym celu, aby złamać określoną barierę czasową, w konkretnym miejscu i czasie… Jesteś gotowy, zmotywowany, głodny rekordu a Niebiosa zsyłają Wam 30 stopniowy ukrop, pełne słońce na asfaltowej trasie… Tak, to nie był ten wymarzony dzień na bicie rekordów, ale… o tym za chwilę!

Nasz dwunastotygodniowy trening rozpisany był dokładnie tak, by 29 kwietnia, jako jego zwieńczenie wystartować w Koronowie i cieszyć się ze swoich nowych życiówek na 10 km.

„Znacie to uczucie, gdy trenujecie przez całą zimę w jednym konkretnym celu, aby złamać określoną barierę czasową, w konkretnym miejscu i czasie…”

Chcemy w tym miejscu rozpocząć pewien cykl podsumowań biegów, w których braliśmy  udział abyście Wy, czytający nas biegacze, wiedzieli co może Was czekać w kolejnych edycjach biegu. Przyznawać będziemy punkty, specjalne buty runaddicts od 1 do 5, oczywiście według naszej indywidualnej oceny. Nie musicie się z nami zgadzać lecz każdą z tych ocen będziemy pokrótce starali się uzasadnić. 5 butów to najwyższa ocena. Pod lupę za każdym razem brać będziemy następujące składowe:

  • TRASA (czy ma atest PZLA, jej profil, czasy mierzone netto/brutto, ilość zakrętów, czy dobrze była wyznaczona jej długość, oznaczenie, obecność wolontariuszy, punkty nawodnienia/żywieniowe, natryski na trasie)
  • ORGANIZACJA BIEGU (punktualność startu, wydawanie pakietów, jasne komunikaty organizatorów, ogólny przebieg zawodów, infrastruktura – łatwość dojazdu, parkingu)
  • PAKIET STARTOWY (jego cena w porównaniu do zawartości, o ile nie wykupiliśmy samego biegu bez pakietu – preferujemy to rozwiązanie gdyż na przestrzeni kilku lat startów koszulek mamy już za dużo)
  • STREFA FINISZERA (dostępność posiłków regeneracyjnych czy nawadniających, stanowisk masażu,  natrysków/szatni, nagrody – ilość nagradzanych kategorii, ilość nagród, sposób ich wręczania)
  • ATRAKCJE DODATKOWE (loterie, dodatkowe kategorie, atrakcje dla dzieci i rodzin biegaczy)

TRASA BIEGU MIKRUTÓW

Trasa atestowana. Mimo, że ostrzegano nas przed podbiegami to nie było wcale tak źle, dokładnie rzecz biorąc był jeden. Na szczęście znajdował się on tuż na początku – miał długość na oko ca 700 metrów. Zaczął się on tuż przed wybiciem pierwszego kilometra. Następnie, trasa składała się z dwóch pętli. Trasa w całości biegła po asfalcie. Obecność wolontariuszy spora, dobrze oznaczona, mało zakrętów, punkty nawadniające były obsługiwane sprawnie. Plus dla organizatora za udostępnienie natrysku, który znacznie pomógł Łukaszowi w osiągnięciu wyniku, z którego na mecie był bardzo zadowolony. Niestety, trasa była o około 100 metrów dłuższa – momentami oznaczona była niedokładnie – na zegarku mieliśmy np. 1,2 km a według organizatora mijaliśmy właśnie dokładnie pierwszy kilometr. Dużym minusem biegu był brak pomiaru czasu netto – zawodnicy ustawieni z tyłu stawki startującej, automatycznie dopisywane mieli sekundy, które mijały niezależnie od nich. Biorąc pod uwagę powyższe przyznana ocena to 3/5.   ORGANIZACJA BIEGU MIKRUTÓW

Bieg zorganizowany był w centrum Koronowa przy szkole. Przyjeżdżając na start blisko ponad dwie godziny przed startem (zaplanowany był na 14:00) nie mieliśmy żadnego problemu z parkingiem. Auto zaparkowaliśmy przed halą – od startu i mety dzieliło nas ledwie 50 metrów. Po pakiety udaliśmy się na halę. Start biegu głównego o 14 spowodowany był tym, że od rana przy okazji organizowane były biegi dla dzieci w różnym wieku. Oczywiście to dodatkowy atut zawodów. Uważamy, że biegi dla dzieci to świetna i ważna inicjatywa. Minusem było to, że na hali było bardzo ciepło i bardzo głośno – oba aspekty odstraszały nas i w związku z tym sporo czasu szukaliśmy miejsca by spokojnie skoncentrować się przed startem. Start oddalony był od mety o około 200 metrów, komunikaty były jasne i czytelne. Start odbył się zgodnie z planem. Nasza ocena 4/5

PAKIETY STARTOWE BIEGU MIKRUTÓW

Pakiet bardzo skromny – numer startowy, karteczka z trasą biegu, chip). Wszystko dane do ręki co znacznie utrudniało sprawne wyjście z głośnej hali. Mimo organizowanych wcześniej biegów dla dzieci zdziwił nas brak ludzi – na dwie godziny przed startem po hali kręciło się zaledwie kilkadziesiąt osób, na dworze podobnie. Ocena pakietu 2/5, w stosunku do ceny wygląda to trochę lepiej – za start płaciliśmy 30 zł.

STREFA FINISZERA BIEGU MIKRUTÓW

W zasadzie ciężko pisać o strefie finiszera gdyż tak na dobrą sprawę to jej w ogóle nie było. Mijając linię mety wraz z medalem otrzymaliśmy buteleczkę wody. Biorąc pod uwagę panujący w ten dzień upał – wypita została niemal jednym łykiem. Większość zawodników, po ukończeniu biegu, szukała cienia by schłodzić się i odpocząć po morderczej walce na trasie. Na dekoracji nie zostawaliśmy, nagrody przyznane były jak zwykle w kategoriach open oraz w wiekowych (statuetki za miejsca 1-3). Na plus dostępność pryszniców oraz szatni po biegu). Patrząc z perspektywy innych zawodów, strefa finiszera bardzo nas zawiodła. Ocena, podobnie jak pakiet 2/5.

ATRAKCJE DODATKOWE BIEGU MIKRUTÓW

Wiedzieliśmy, że po biegu organizator przewidział loterię. To zdecydowanie fajna atrakcja dla biegaczy. Niestety zorganizowana była w dość dziwny sposób, po cichu. Przypadkowo, idąc pod prysznic, dojrzeliśmy sporą kolejkę, postanowiliśmy zająć sobie w niej miejsce. Trzymając ciuchy na zmianę losowaliśmy numerki ze szklanej kuli – szczęśliwie obaj wyciągnęliśmy wygrywające losy. Łukasz zdobył solarnego kibica… a Paweł logowaną herbem Koronowa filiżankę z podstawkiem i talerzykiem kawowym. Fanty cieszą, jednak będąc tam wcześniej może wyciągnęlibyśmy coś fajniejszego? Innych atrakcji nie dojrzeliśmy. Ocena 3/5

PODSUMOWANIE BIEGU

Wystartowało łącznie 194 zawodników.
Paweł – miejsce open 21/194 czas brutto 00:40:46, M30 – 12
Łukasz – miejsce open 24/194 czas brutto 00:40:57, M30 – 13

Założeniem sprzed zawodów Pawła była poprawa czasu uzyskanego w Janikowie, 1 lipca 2017 roku – 39:11. Niestety dyspozycja dnia, oraz warunki panujące na trasie uniemożliwiły osiągnięcie zakładanego celu.

Łukasz z kolei za wszelką cenę chciał zbliżyć się do magicznej granicy 40 minut. Spokojny, kontrolowany bieg ze znakomitym finiszem, okazał się być rekordowym. Łukasz przybiegł zaledwie 11 sekund za Pawłem, ciągle przyspieszając na końcówce. Nowy rekord na dzień 29 kwietnia na trasie 10 km wynosił zatem 40:57! Warto dodać, że był to pierwszy start Łukasza na trasie 10 km w nowych butach, testowanych przez niego dla @Decathlon Bydgoszcz. Kalenji Kiprun Race, bo tak ten model się nazywa, bardzo pozytywnie nas zaskoczył. Ich recenzja na pewno już niedługo znajdzie się na naszym blogu.

OGÓLNA OCENA BIEGU

Zawody, w naszej ocenie, zgromadziły 14 z możliwych łącznie 25 punktów.

Na koniec mała fotorelacja

Głupawka przed rozgrzewką, selfie dla naszych fanów 😉

Zdjęcie tuż po mecie, wśród kibiców była żona Milena, mama Pawła Magda i syn Pawła i Mileny Stasio. Razem, po biegu zjedliśmy pyszne, koronowskie lody!

Fajnie spotkać na biegu pozytywnych ludzi, którzy doceniają to co robisz. Na mecie w Koronowie przybiliśmy piątkę z Damianem z Run Team Sępólno Krajeńskie

Czy w biegu, czy w życiu zawsze ramię w ramię!

Podsumowanie w jednym obrazie na koniec!

Paweł.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *